To on zaczął mówić o miłosierdziu

Foto: www.brewiarz.pl

„To wymagało ogromnego zaufania Bogu. Wyobrażacie sobie, co musiał myśleć kapłan, do którego przychodzi młoda siostra i mówi, że objawia jej się Jezus?” – pytał wikariusz naszej parafii, ks. Wiesław Rychter SAC, w trakcie homilii podczas Mszy św. sprawowanej we wspomnienie liturgiczne bł. ks. Michała Sopoćki, spowiednika i kierownika duchowego św. s. Faustyny Kowalskiej. Po Eucharystii można było oddać cześć relikwiom znajdującym się w naszej parafii.

 

Ks. Sopoćko spowiednikiem św. s. Faustyny został w maju 1933 r. Już na początku oświadczyła mi – wspominał po latach – że zna mnie z jakiegoś widzenia, że mam być jej kierownikiem sumienia i muszę urzeczywistnić jakieś plany Boże, które mają być przez nią podane. Ksiądz Sopoćko był spowiednikiem i kierownikiem duchowym s. Faustyny do 21 marca  1936 r., czyli do czasu jej wyjazdu z Wilna. Potem utrzymywał z nią żywy kontakt korespondencyjny, poprzez który udzielał rad i wskazówek dotyczących życia duchowego i realizacji posłannictwa, a będąc w Krakowie odwiedzał ją w klasztorze lub w szpitalu na Prądniku. Z jego polecenia Siostra Faustyna rozpoczęła pisanie „Dzienniczka”. On zatroszczył się o namalowanie pierwszego obrazu Jezusa Miłosiernego w Wilnie w 1934 r. i publiczne jego uczczenie, które miało miejsce w Ostrej Bramie w czasie obchodów Jubileuszu Odkupienia 26-28 kwietnia 1935 r.. Jeszcze przed II wojną światową podjął starania u władz kościelnych o ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego. Napisał szereg prac poświęconych prawdzie miłosierdzia Bożego. Do końca życia zabiegał o ustanowienie święta i aprobatę kultu Miłosierdzia Bożego (informacje na podstawie strony: www.faustyna.pl)

Ks. Sopoćko bywał w Dolinie Miłosierdzia. Wielokrotnie uczestniczył w organizowanych tutaj od 1966 r. Sympozjach Czcicieli Miłosierdzia Bożego.

Więcej o bł. ks. Michale Sopoćko czytaj tutaj: http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/02-15b.php3