Na progu Wielkiego Postu wspominamy jeszcze naszą ostatkową, karnawałową imprezę taneczną dla singli. W bajkowym klimacie była okazja do tego, aby spędzić miło czas i przenieść się choć na chwilę do świata pełnego księżniczek i książąt.
Pomysłowość uczestników zabawy nie znała końca: był Klakier z Gargamelem, i Merida Waleczna. Jak na muzyczne klimaty przystało pojawił się także dyrygent, któremu dziękujemy za wprowadzenie klimatu za sprawą fachowego oświetlenia. Na parkiecie mógł sprawdzić się nie tylko kowboj, ale także księżniczka z bajek hinduskich. W różnorodności przebrań, ale i zabaw tkwił sukces sobotniego balu. Wszystko okraszone było również smacznym jedzeniem przygotowanym przez uczestników zabawy. Jeśli choć jedna osoba wyszła po imprezie z uśmiechem na twarzy, to znaczy, że wydarzenie godne jest powtórzenia. Do świata bajek zawitał także proboszcz naszej parafii, który wspomógł drużynę panów w tematycznym quizie.
Księżnej Annie, która choć nie zaśpiewała – ulepimy dziś bałwana, albo zrobimy coś innego, dziękujemy za pomysł i zapał w zorganizowaniu zabawy. Tak jak jej bohaterka, dzięki uporowi i wierze, że się uda, uczestnicy nie mogą powiedzieć, że zmarnowali ostatnią sobotę karnawału.
Wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze, bo nawet Bestia nie czuła się wykluczona, ale znalazła kompanów do zabawy. Kolejna taka okazja do spotkania na parkiecie już po Wielkim Poście, bo w niektórych drzemie jeszcze entuzjazm i siła niespożytkowana na parkiecie, czy to ze względu na kontuzję nogi czy czas powrotu do domu.