Tym razem to naprawdę nie miało prawa się udać…
bo pogoda kiepska…
bo miejsce beznadziejne…
bo termin nienajlepszy…
bo większość atrakcji w ostatniej chwili /dosłownie wczoraj/ odwołała swój udział, a część nawet nie odwołała tylko zwyczajnie się nie zjawiła…
bo nawet konie policyjne nie mogą chodzić po kostce a trener od szkolonego psa się rozchorował…
/cytując klasyka/ to nie mogło się udać…
ALE WYSZŁO WSPANIALE bo
nie zawiedli Ci na których zawsze można polegać!!!
tym którzy są od lat i tym którzy po raz pierwszy
WIELKIE DZIĘKI !!!